501 785 557 abc.stomii@wp.pl
Będziesz miał/a stomię

Będziesz miał/a stomię

Jakiś czas temu, przygotowywaliśmy do zabiegu operacji wyłonienia stomii młodą kobietę. Taką coś po trzydziestce. Kobieta ta borykała się od dłuższego czasu z nowotworem. Skutek: zwężenia, popromienne komplikacje, nawet dotyczące innego układu w organizmie (obrzęknięta od roku jedna noga, kłopoty z poruszaniem się itp.). W tej sytuacji stomią była koniecznością, by kobieta mogła dalej żyć, funkcjonować poprawnie i się leczyć dalej. Decyzję o wyłonieniu stomii podjęła świadomie. Ale poszła po skierowanie do szpitala do lekarza rodzinnego. A ten – lekarz, specjalista – rzekł do pacjentki: Na stomię pani idzie? No co pani? Nie wie pani, że jak zrobią pani stomię, to będzie pani kaleką?

Pacjentka wzięła skierowanie, no bo obowiązkowość wzięła górę – przecież umówiła się już z chirurgiem. Ale w szpitalu, przed wyznaczeniem miejsca na stomię… uszły emocje. Rozpłakała się pewnymi łzami. Przez chwilę myślałam, że nie dam rady jej uspokoić. Najchętniej bym ją przytuliła i tak trzymała, żeby wiedziała że się na pewno nie rozpadnie z rozpaczy, strachu, niepewności itd. A jeszcze chętniej, walnęłabym chyba takiego lekarza nieprofesjonalistę, który chyba zapomniał co to „primum non nocere”, jeśli nie ma wiadomości o stomii i nie zamierza tego zmienić.

I obawiam się, że przedstawicieli świata medycznego kierujących się takimi przekonaniami, jest więcej.

Zatem, co to znaczy mieć stomię?

Stomia to najprościej mówiąc skrócony układ pokarmowy lub układ moczowy. A medycznie rzecz ujmując, stomia to połączenie światła narządu jamistego ze skórą, czyli jelita ze skórą czy układu moczowego ze skórą, na różnych poziomach tego narządu i w różny sposób.

Czyli jak wynika z powyższego, są stomie jelitowe i moczowe – ze stomii wydalniczych.

Inne nazwy, którymi nazywa się stomie, zwłaszcza jelitowe to: anus (bo Anuś to po łacinie: odbyt), odbyt sztuczny (odchodzi się od tej nazwy, bo ludzie myślą, że będą mieć wszczepiony jakiś „uchwyt” do regulowania wypróżnień), odbyt brzuszny, no i przetoka. Ale nie powinno się używać zamiennie nazwy: przetoka z nazwą stomią. Ponieważ stomia jest wykonana celowo, przez chirurga, a przetoka (to też dziura łącząca światło narządu jamistego z innym narządem, albo ze skórą) jest tworem samoistnym, powstaje w wyniku choroby. Czasem właśnie przetoka (np. jelitowo-pęcherzowa) jest przyczyną wyłonienia stomii.

Nie wszystkie stomie wyłania się na stałe. Ogólnie można powiedzieć, że dopóki jest odbyt z odbytnicą zachowany i zdrowy, to technicznie jest możliwość zamknięcia stomii. Ale o tym decyduje zdrowie, czyli wyleczenie z choroby będącej przyczyną wyłonienia stomii.

Czego zatem można się spodziewać po operacji wyłonienia stomii? Na pewno po operacji:

  • obudzenia się z workiem na brzuchu,
  • edukacji w zakresie pielęgnacji stomii i doboru sprzętu w trakcie pobytu w szpitalu,
  • edukacji ciebie i/lub twojego bliskiego, bądź inną osobę przez ciebie wskazaną,
  • gdzie i w jaki sposób odebrać sprzęt stomijny,
  • otrzymania odpowiedniej ilości informacji na temat refundacji, doboru sprzętu, tego do kogo, gdzie i kiedy się zgłosić celem usunięcia szwów, kontroli poszpitalnej itd.
  • od kogo i kiedy otrzymać następne zlecenie na sprzęt stomijny

a w życiu ze stomią:

  • zmiany w obrazie ciała,
  • pewnego rodzaju niedogodności, może nawet utrudnienia w codziennym funkcjonowaniu,
  • poprawy jakości życia – pod względem zdrowotnym,
  • otwarcia się na nowe możliwości, czasem znajomości.

Mądrzy tego świata mówią, że kryzysy są po coś. Są przyczyną do wprowadzenia zmian na lepsze w życiu. Trzeba tylko być uważnym, wyciągać wnioski z tego co niesie nam życie i uruchamiać swoją kreatywność na przyszłość.

Samo wyłonienie stomii nie jest przez nikogo postrzegane jako przysłowiowy „dar niebios” Gdyby tak było, wszyscy czekalibyśmy w kolejce do wyłonienia stomii. Ale ten rodzaj operacji naprawdę często ratuje lub przedłuża życie, poprawia jego jakość, dzięki czemu otwiera nowe możliwości.

Zdjęcia bielizny – dzięki uprzejmości estoma shop

 

Najczęstsze pytania – mam stomię i chce mi się kupę, co to znaczy?

Najczęstsze pytania – mam stomię i chce mi się kupę, co to znaczy?

Obecnie, w drugim okresie pandemii, która zadomowiła się na dobre w naszym życiu, otoczeniu i panoszy się z rozmachem, w ochronie zdrowia, coraz bardziej nie mam miejsca na wszystkich innych chorych, pacjentów… Nie będę się tu rozpisywała o tym jakie są niedociągnięcia, braki i chaos w ochronie zdrowia. Ale chciałabym choć trochę ulżyć osobom ze stomią, które zostawione są same sobie i być może zmagają się z różnymi problemami, dylematami, domysłami i nieodzownym przy tym strachem.

Czasem pojawiają się pytania i nie wiadomo kogo zapytać, jak placówki lecznicze niedostępne. I w ten oto sposób ostatnio zapytano mnie: mam stomię, ale czasem odczuwam jakby chciało mi się kupę? Coś mi popękało, czy jak?

Osoby, które mają nie zaszyty odbyt, czyli mają mniejszy lub większy kikut odbytnicy zachowany (bo nie wycięty). Kikut odbytnicy to ta część jelita, która jest w środku i żyje, produkuje śluz, ma ruchy robaczkowe, więc ten śluz spływa w dół, do bańki odbytnicy, gdzie jak w całym jelicie grubym z treści pobierane są płyny, w tym wypadku – ze śluzu. Bańka odbytnicy to taka najniższa część jelita tuż przed odbytem, gdzie zbiera się zwykle kał. I jak się nazbiera, to naciska na nerwy zwieraczy, a wtedy człowiekowi chce się wypróżnić.

 

 

Wracając do gromadzącego się śluzu w bańce odbytnicy – jest go mniej niż treści jelitowej, więc rzadziej pacjent czuje potrzebę wydalenia go. Ale wydalać należy. Taki zatrzymywany śluz może zmienić się w czop śluzowy. Czop śluzowy to jest nic innego, jak zbity śluz, który długo pozostaje w jelicie (w bańce odbytnicy), bo pacjent nie wypróżnia się, nawet jak czuje potrzebę. Czopy śluzowe długo nie wydalane, potrafią zrobić się twarde jak korek od wina – w dotyku i wkleić się śluzówkę jelita. W takiej sytuacji człowiek ma wrażenie jakby siedział na kołku, czasem może odczuwać to jak ból.

Co wtedy można zrobić? Można, a nawet należy robić wlewki, czyli takie małe objętościowo lewatywy do kikuta odbytnicy.

Dokładnie odbywa się to tak, że wprowadza się płyn (letnia woda, zaparzony letni rumianek, czy gotowy płyn z Enemy) w ilości ok. 100 max. do 200 ml. Dobrze byłoby, by pacjent zacisnął odbyt i utrzymał płyn przez kilka do kilkunastu minut, tak by on miał szansę spenetrować jelito i wypłukać zbity śluz. Nierzadko zdarza się, że trzeba powtarzać taki zabieg kilkukrotnie, by uzyskać potrzebny efekt. Może się zdarzyć – przy takim zapieczonym, mocno zbitym śluzie, że oprócz popłuczyn śluzowych, w wydalanym płynie będą „kłaczki” krwi. To jest niestety naturalne, jak okolica jest długo nieużywana.

Pamiętajcie bowiem kochani, że śluzówka jelita jest bardzo delikatna i mocno unaczyniona w naczynka żyle włosowate.

Wlewki można robić u dorosłych, używając dużej „gruszki” do lewatyw u dzieci lub gotowego płynu, który nazywa się Enema, jest w butelce z Dziubkiem i kupuje się go w aptece. Można też – szczególnie jak będzie to robiła pielęgniarka, użyć drenu i żanety (strzykawka o pojemności 100 ml.). Bez względu na to jakiego sprzętu się używa, końcówce, która trafia do odbytu należy natłuścić, by nadać jej śliskości. Można to zrobić wazeliną lub zwykłą oliwą czy nawet olejem. Jeśli będzie to robiła pielęgniarka pewnie użyje Lignocainę w żelu (na receptę), bo ten preparat oprócz poślizgu delikatnie znieczula.

Co zrobić by temu zapobiegać?:

Po pierwsze – wypróżniać się, jeśli tylko czujesz taką potrzebę.

Po drugie – pić dużo (min. 2l./dobę obojętnych płynów), nawadniać organizm, by on nie musiał „wysysać” płynów ze śluzu jelitowego.

Urostomia.

Urostomia.

Znaczny czyli większy procent stomików stanowią osoby ze stomiami jelitowymi. Może dlatego, że mogą być wyłaniane na różnych częściach jelit, których jest parę metrów. Ale są też stomie wyłaniane na innych narządach, np. stomie moczowe, tzw. urostomie.

Jak nie trudno zgadnąć z urostomii płynie mocz.

Są różne rodzaje stomii moczowych, na różnych odcinkach układu moczowego i w różny sposób wyłaniane, co ma wpływ na ich zaopatrywanie.

Urostomie, z którymi ja mam do czynienia to takie, gdzie moczowody są wyłonione i przyszyte do skóry – osobno, po dwóch stronach brzucha, lub razem – z jednej strony, albo urostomia ze wstawką jelitową.

Dwa moczowody przyszyte po obu stronach podbrzusza.
Dwa moczowody wyłonione po jednej stronie brzucha.
Urostomia ze wstawką jelitową – wyłoniona metodą Brickera.

Pielęgnacja urostomii nie odbiega prawie od pielęgnacji stomii jelitowych. Po pierwsze mocz nie jest żrący dla skóry. Owszem, kiedy zalega na skórze dłuższy czas, maceruje naskórek. Jednak zdrowy mocz nie powoduje ran. Ale za to łatwo podcieka pod przylepiec sprzętu stomijnego, wypłukując tę miękką część przyległą do skóry.

Przygotowanie skóry wokół urostomii, wymaga utrzymanie jej w suchości przed przyklejeniem. W moim odczuciu to właśnie nastręcza najwięcej kłopotów stomikom, zwłaszcza na początku.

Urostomia lewostronna – lewy moczowód wszyty w skórę, z wyprowadzonym cewnikiem Nelatona.

Skórę należy myć wodą z mydłem, albo wilgotnymi chusteczkami do tego przeznaczonymi (nie tymi do pielęgnacji niemowląt, bo zawierają domieszkę balsamów pielęgnacyjnych). No i oczywiście osuszyć skórę, i utrzymać ją w tym stanie do przyklejenia sprzętu.

Ja używam do tego gazików, które po osuszeniu skóry stale mam w ręku, „w pogotowiu”, gdyby poleciał mocz.

Przy urostomii dobrze jest – moim zdaniem – użyć przed przyklejeniem sprzętu, chusteczki z płynem ochronnym, czyli tzw. „drugiej skóry”. Ta druga skóra w chusteczkach, zawiera niedużą domieszkę alkoholu, co sprawia, że szybko wysycha i poprawia przylepność.

Nie zawsze trzeba używać pasty uszczelniającej, ponieważ mocz bardzo łatwo penetruje i rozmiękcza pastę. Ona wtedy rozpływa się, ciągnie. Jeśli więc jest potrzeba używania pasty, należy użyć jej z umiarem. Wręcz najmniej jak się da, rzekłabym.

Czasem lepiej sprawdza się pasta w paskach, bo nie „puchnie” pod wpływem wilgoci, jak w mniejszym lub większym stopniu pierścienie uszczelniające. A kiedy przyklei się do skóry i zintegruje z płytką (tu przydatne wmasowanie wnętrza płytki lub worka zaraz po przylepieniu) jest nierozmaczany przez mocz i zabezpiecza bez zarzutu.

Convex – co to jest, kiedy i po co stosować?

Convex – co to jest, kiedy i po co stosować?

Przylepiec typu convex, to przylepiec z wypukłością. Został on wprowadzony dla stomii płaskich i wklęsłych.

U każdego z producentów są przylepce płaskie i wypukłe, zarówno w systemie jedno- jak i dwuczęściowym.

W ostatnich 3 może 4 latach, obserwuję taką tendencję, że u coraz więcej osób, nawet tych z tzw. prawidłową stomią, wcześniej czy później nastaje potrzeba zabezpieczenia stomii w sprzęt typu convex.

Dzieje nie tak dlatego, że ostatnio jako społeczeństwo mamy skłonność do tycia. Często przed operacją, czyli w chorobie chudniemy i wtedy tkanka podskórna, potocznie zwana tłuszczową, nie koniecznie znika, ale robi się nadmiernie miękka. Na takiej skórze płaski, elastyczny przylepiec przeważnie sprawdza się w pozycji leżącej, zaraz po założeniu. Kiedy zaś człowiek musi wstać, usiąść, schylić się, czy wyciągnąć ciało sięgając coś z góry, zaczyna się podciekanie treści pod przylepiec.

A czasem stomia, którą lekarz wyłania w pozycji leżącej pacjenta, przy rozciętym brzuchu, w normalnym życiu jest pod fałdem. Trzeba wtedy czymś „podnieść” ten fałd i przytrzymać. I do tego nadaje się właśnie dobrze dobrany convex.

A dobrze dobrany convex to taki, w którym największa wypukłość znajduje się jak najbliżej stomii. Wtedy obniża skórę poniżej jelita, delikatnie i nieodczuwalnie uciskając ją i odsuwając tym samym od brzegu stomii.

Najniższa część convex’u jest w okolicy niebieskiego paska na folii zabezpieczającej przylepiec.

Czyli jeśli masz stomię, która ogólnie jest w porządku, mniej lub więcej wystaje ponad skórę, ale worki płaskie – najpowszechniej używane przez personel w szpitalu i później przez stomików, czy płytki o płaskim przylepcu nie trzymają się, to sięgnij po convex o nie dużym uwypukleniu.

Kolostomia dwulufowa, wystaje ponad skórę o ok. 0,8 cm. W górnej prawej części widoczny nawis skórny.
Ta sama dwulufowa kolostomia – widok z profilu. Nawis skórny zakrywa prawie całą wysokość stomii. Dobrano sprzęt convex light jednoczęściowy.
Dwulufowa ileostomia, płaska, o nieregularnym kształcie.
Zastosowano płytkę convex, wyciętą w kształcie stomii.
Ileostomia dwulufowawystająca, ale ujście dla treści jest skierowane w dół (na zdjęciu w prawo), a pod spodem, równa ze skórą lufa doprowadzająca (czyli nieczynna).
Ileostomia zabezpieczona płytką convex. Widoczne obie lufy. Dolna, nieczynna lufa uwypuklona. Nie ma wtedy możliwości podciekania, kiedy cała stomia jest w wewnątrz płytki/worka.
Ileostomia jednolufowa, po używaniu worków jednoczęściowych płaskich, odparzenie skóry.
Ileostomia z profilu – z ujściem dla treści w dół (na zdjęciu w prawo).
Ileostomia z płytką convex (na zdjęciu: zbyt duża w stosunku do średnicy stomii).

To tylko niektóre przykłady zastosowania sprzętu typu convex.

Moja rada: dobrze jest wiedzieć, że jest alternatywa dla sprzętu, który nieidealnie się trzyma na skórze.

Rany wokół stomii – odparzenie skóry.

Rany wokół stomii – odparzenie skóry.

Nie zawsze jest tak jak czyta się w folderach, że życie ze stomią jest tylko piękne, bo przecież wyłonienie stomii jest zawsze zabiegiem leczniczym i to jest fakt.

Czasem jednak, szczególnie na początku drogi życiowej ze stomią zdarzają się różne trudne sytuacje, czy powikłania. Najczęstszym powikłaniem, które nastręcza i ból, i strach, i wiele innych negatywnych uczuć jest odparzenie skóry, które zwykle bierze się z podciekania treści jelitowej pod przylepiec. Jeśli to jest treść z jelita grubego, to mniejsze jest prawdopodobieństwo olbrzymiego odparzenia. Ale jeśli jest to treść z jelita cienkiego, w której są czynne kwasy trawienne, to przy podciekaniu dość szybko robi się duży problem ze skórą.

Ileostomia o dużym wydzielaniu. Treść podcięła pod płaski przylepiec.

Bywa też, że stomia jest wyłoniona na jelicie grubym, ale np. z powodu choroby poradiacyjnej, czy z powodu choroby zapalnej jelit, treść z jelita grubego może być rzadka i żrąca dla skóry jak ta z ileostomii.

Przedstawię Wam takA sytuację – kobieta z chorobą nowotworową i wyłonioną stomią na jelicie cienkim, ale po lewej stronie brzucha. Stomia niestety w fałdzie brzusznym – nie było wyznaczane miejsce na stomię przed operacją.

Ileostomia dwulufowa, ponad 14 dni po operacji. Szwy do usunięcia.

U tej kobiety od razu w szpitalu były problemy z trzymaniem się sprzętu. Personel „używał wszystkiego” – czyli jednoczęściowego i dwuczęściowego sprzętu płaskiego. A nawet smarowano całą powierzchnię pastą uszczelniająca-gojącą i wycinano duży otwór w płytce. W końcu uznano, że to musi być alergia i wypisano pacjentkę do domu

To co widzi pacjentka na siedząco.

W moje ocenie to po prostu zmiana zapalna skóry z powodu podciekania treści jelitowej. Cała ta czerwona powierzchnia pozbawiona była skórka, była wilgotna od wysięku płynu surowiczego i sprawiała ból przy najlżejszym nawet dotyku. To taka powierzchnia, którą nawet trudno umyć, bo tak bardzo bolesny jest każdy dotyk. Za to wyciekająca treść płynna, zawierała trochę tylko rozcieńczone kwasy – ponieważ ze strachu by nie ciekło, pacjentka nie chciała jeść, ale za to dużo piła…

Na pierwszej wizycie założyłam dwuczęściowy system z Coloplast 50mm., bo taki miałam. Ale też nie spodziewałam się wcześniej, że sytuacja jest aż tak trudna. Pierwsza założona płytka trzymała się ponad 12 godz. Ale to było takich ponad 12 godz., w ciągu których pacjentka kilka godzin spała w nocy. Dopiero rano kiedy wstała i zaczęła się zginać robiąc… jakieś codzienne rzeczy, podciekło.

Następna zmiana – tu już nie zapomniałam zrobić zdjęć. Poniżej widać, że czerwona skóra po brzegu jest pokryta naskórkiem – bo puder gojący nie przykleja się do naskórka, czyli nie wilgotnej powierzchni.

Puder sypiemy na wilgotną część skóry (stomii on nie przeszkadza), nadmiar usuwamy zdmuchując, albo „wymiatając” luźno złożonym gazikiem.

Wtedy założona płytka trzymała się znowu tylko ponad 15 godz.

Cały stan zapalny, nadżerka zajmowała 12 cm. średnicypierwotnie.

Na powyższym zdjęciu widać też, że naskórkowanie inicjuje się coraz bliżej stomii – o czym świadczy brak pudru, bo na naskórek się nie przyklei.

Modyfikacje sprzętowe.

Powyższe modyfikacje sprzętowe wynikały z tego, by jak najszybciej wyciszyć/wygoić stan zapalny skóry, by przy tym pacjentce sprawić jak najmniejszy ból i by utrzymać płytkę jak najdłużej – czyli chociaż ponad dobę.

Stąd wybór Convex 45mm., akordeonowy – bo pacjentka miała odebrany sprzęt tej firmy, bo w akordeonowym można wyciąć kształt stomii (a rzadko która stomia jest okrągła, zwłaszcza dwulufowa), no i w akordeonowym systemie nie wciska się sprzętu w brzuch podczas przypinania worka do płytki powodując jednocześnie ból na takiej skórze i krótko po operacji. Aby jednak pod fizelinową częścią płytki też następowało gojenie, to płytkę przygotowałam wcześniej odklejając papier chroniący przylepiec i położyłam na tej części półpierścienie Coloplast (hydrokoloid). A powiększyłam głębokość convex’a przyklejając pastę w pasku na brzegu wypukłości. Dlatego, że pasta w pasku jest najskuteczniejsza w tym, by nie dać się wypłukać nawet przez żrącą treść z jelita cienkiego. Jest skuteczniejsza od wszystkich dostępnych w Polsce pierścieni uszczelniających, pod warunkim, że uda nam się ją na suchą powierzchnię przykleić.

W/w konstrukcja od zewnątrz.
Pasek przytrzymujący zwieńcza dzieło.

Pasek przytrzymujący w takich sytuacjach jest nieoceniony. Musi on jednak być dość mocno naciągnięty – na tyle mocno, by faktycznie dociskać płytkę do skóry, ale na tyle delikatnie, by nie sprawiać bólu. Czasem to nie idzie w parze i na początku (przez pierwsze pół godz.) dociskamy mocno, a później proszę, by pacjent sobie poluźnił. Ale pasek nie może być luźny, bo jest po nic.

Ta konstrukcja utrzymała się półtorej doby.

Po pudrze widać, że naskórek pokrywa znaczną część skóry.

Wtedy postanowiłam jeszcze inaczej zmodyfikować system, przyklejając do prawie całkowicie pokrytej naskórkiem (wciąż w postaci cieniutkiej błonki, niepełnowartościowej, którą bardzo łatwo „stracić”) przykleić półpierścienie ochronne, a następnie płytkę Sen Sura Mio Convec Deep z naklejoną pastą w pasku na czubek convex’a. A wokół stomii dodałam jeszcze pastę uszczelniającą, bo stomia zwykle nie czeka aż na spokojnie uszczelnimy sprzęt.

Płytka Sen Sura Mio Convex Deep 40 mm.

Jak widać powyżej, całość została z zewnątrz jeszcze doszczelniona półpierścieniami ochronnymi. A w dołek od pępka założony złożony gazik niejałowy, by wyrównać powierzchnię i by w niego wsiąkał ewentualny pot, czy wysięk z rany i by z tej strony nie było podciekania pod przylepiec. Oczywiście pasek przytrzymujący przez cały czas istnienia tej konstrukcji jest nieodzowny. Ta konstrukcja utrzymała się trzy dni.

Cała zmieniona zapalnie skóra wokół stomii pokryta naskórkiem.
W pozycji leżącej.

W tej sytuacji zaopatrzono stomię używając mniej akcesoriów, czyli płytka z głębokim convex’em, usta w pasku, „druga skóra” w gaziku. Przez przylepiec w płytce prześwituje skóra.

Po kolejnych trzech i pół doby żywotności płytki na skórze.

Powyżej widać, że naskórek jest już cały i pełnowartościowy. Takie przebarwienia zostają długo, ale na zawsze. Odciśniecie na skórze sprzętu jest normalne przy tak „wydłużonym” convex’ie i dociskaniu płytki (co bywa niewygodne, ale nie jest bolesne).

No i poniżej widać, że czas wrócić do sprzętu, który pacjentka ma w ramach refundacji, już bez potrzeby podklejania półpierścieni pod fizelinę.

Jak widać, z gazika w pępku nie można było zrezygnować, tak jak z oklejania – tym razem na zewnątrz – półpierścieniami ochronnymi, które tutaj dodatkowo przytrzymują fizelinowe brzegi i nie pozwalają im się odklejać np. przy kąpieli oraz z paska przytrzymującego do stomii.

Jako sprzęt z wyboru i najlepiej trzymający się na kolejne miesiące pacjentka wybrała dwuczęściowy system z płytką convex 43 mm. + pastę w paskach + pastę uszczelniającą + chusteczki z płynem ochronnym + półpierścienie ochronne + pasek przytrzymujący.

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.
Polityka Prywatności
Jak wyłączyć pliki cookies?
ROZUMIEM