501 785 557 abc.stomii@wp.pl
Convex – co to jest, kiedy i po co stosować?

Convex – co to jest, kiedy i po co stosować?

Przylepiec typu convex, to przylepiec z wypukłością. Został on wprowadzony dla stomii płaskich i wklęsłych.

U każdego z producentów są przylepce płaskie i wypukłe, zarówno w systemie jedno- jak i dwuczęściowym.

W ostatnich 3 może 4 latach, obserwuję taką tendencję, że u coraz więcej osób, nawet tych z tzw. prawidłową stomią, wcześniej czy później nastaje potrzeba zabezpieczenia stomii w sprzęt typu convex.

Dzieje nie tak dlatego, że ostatnio jako społeczeństwo mamy skłonność do tycia. Często przed operacją, czyli w chorobie chudniemy i wtedy tkanka podskórna, potocznie zwana tłuszczową, nie koniecznie znika, ale robi się nadmiernie miękka. Na takiej skórze płaski, elastyczny przylepiec przeważnie sprawdza się w pozycji leżącej, zaraz po założeniu. Kiedy zaś człowiek musi wstać, usiąść, schylić się, czy wyciągnąć ciało sięgając coś z góry, zaczyna się podciekanie treści pod przylepiec.

A czasem stomia, którą lekarz wyłania w pozycji leżącej pacjenta, przy rozciętym brzuchu, w normalnym życiu jest pod fałdem. Trzeba wtedy czymś „podnieść” ten fałd i przytrzymać. I do tego nadaje się właśnie dobrze dobrany convex.

A dobrze dobrany convex to taki, w którym największa wypukłość znajduje się jak najbliżej stomii. Wtedy obniża skórę poniżej jelita, delikatnie i nieodczuwalnie uciskając ją i odsuwając tym samym od brzegu stomii.

Najniższa część convex’u jest w okolicy niebieskiego paska na folii zabezpieczającej przylepiec.

Czyli jeśli masz stomię, która ogólnie jest w porządku, mniej lub więcej wystaje ponad skórę, ale worki płaskie – najpowszechniej używane przez personel w szpitalu i później przez stomików, czy płytki o płaskim przylepcu nie trzymają się, to sięgnij po convex o nie dużym uwypukleniu.

Kolostomia dwulufowa, wystaje ponad skórę o ok. 0,8 cm. W górnej prawej części widoczny nawis skórny.
Ta sama dwulufowa kolostomia – widok z profilu. Nawis skórny zakrywa prawie całą wysokość stomii. Dobrano sprzęt convex light jednoczęściowy.
Dwulufowa ileostomia, płaska, o nieregularnym kształcie.
Zastosowano płytkę convex, wyciętą w kształcie stomii.
Ileostomia dwulufowawystająca, ale ujście dla treści jest skierowane w dół (na zdjęciu w prawo), a pod spodem, równa ze skórą lufa doprowadzająca (czyli nieczynna).
Ileostomia zabezpieczona płytką convex. Widoczne obie lufy. Dolna, nieczynna lufa uwypuklona. Nie ma wtedy możliwości podciekania, kiedy cała stomia jest w wewnątrz płytki/worka.
Ileostomia jednolufowa, po używaniu worków jednoczęściowych płaskich, odparzenie skóry.
Ileostomia z profilu – z ujściem dla treści w dół (na zdjęciu w prawo).
Ileostomia z płytką convex (na zdjęciu: zbyt duża w stosunku do średnicy stomii).

To tylko niektóre przykłady zastosowania sprzętu typu convex.

Moja rada: dobrze jest wiedzieć, że jest alternatywa dla sprzętu, który nieidealnie się trzyma na skórze.

Akcesorium maskujące – mały czarny

Akcesorium maskujące – mały czarny

W poprzednim poście przedstawiłam Wam jak dobrze jest przygotować się do pierwszych i każdych kolejnych zmian worka stomijnego. Modelką była tam jedna z „najmłodszych” stażem „moich” stomiczek.

I nawet nie zdajecie sobie sprawy z tego jaką radość mi sprawiła, przychodząc na pierwszą kontrolną wizytę w czarnym pasie zabezpieczającym 🙂 Tak nas to rozochociło, jako kobiety, że kiedy Stomiczka zawinęła pas do góry żeby wyjąć worek, uznałyśmy, że tak też dobrze wygląda. Prawie jak gorset. (pamiętamy, że prawie czyni pewną różnicę 😉 ) 

Tak niewiele, potrafi sporo zdziałać dla psychiki, dla lepszego samopoczucia, dla lepszej pewności siebie.

 

Pochłaniacze zapachu

Pochłaniacze zapachu

Pytają mnie niektórzy, co zrobić z zapachem z worka. I nie chodzi tu tylko o to, że filtry mogą nie działać, czy sprzęt się rozszczelni, ale po prostu o zapach przy opróżnianiu worka. Niektóre osoby mają tak wrażliwe powonienie, że czują kiedy ich worek jest „nieświeży” i odbierają ten zapach jako przykry, krępujący.

Mam taką teorię, że kiedy wypróżniamy się nie mając stomii, to zapach jaki jest każdy wie. Różami zwykle nie pachnie. Ale my wtedy spuszczamy wodę i szybciej lub wolniej wszystko wraca do normy.

No, ale kiedy mamy stomię i np. zmieniamy worek, zapach w pierwszym rzucie leci do góry, prosto w nos. I co wrażliwszy nos, z trudem to dzierży. Nie ma na to złotego środka. No bo można trochę „postymulować” efekty trawienne dietą. Ale przecież nikt nie będzie jadł na tyle jałowo, by gazy jelitowe były bezwonne.

Są na rynku zaopatrzenia stomijnego dostępne substancje pochłaniające zapach.  Nie są one refundowane. Producenci mówią, że pochłaniacze zapachów nie mieszają się z zapachem zawartości worka, ale niwelują, neutralizują jej nieprzyjemny zapach.

Na zdjęciu powyżej widzicie te neutralizatory, do których mam dostęp w swojej pracy. Stosuje się je wkraplając ok. 5 – 10 kropli lub psikając z atomizera do worka stomijnego. Kiedy jednak opróżniacie worek, to wyrzucany jest zeń również neutralizator. Wtedy po każdorazowym oczyszczeniu worka, należy od dołu, na nowo neutralizator zaaplikować do środka. Poniżej króciutko je scharakteryzuję, zaczynając po kolei, tak jak stoją, od lewej.

Neutralizator w spray`u Welland, jest bezwonny. Jego zadaniem jest spowodować, by przykry zapach zniknął. Jest w atomizerze, więc rozpylany jest po wewnętrznej powierzchni worka zaraz przy aplikacji, o konsystencji wodnistej.

W pochłanianiu zapachów – spisuje się dobrze.

Dezodorant w płynie Coloplast, zakrapla się do worka stomijnego. Dezodorant w składzie zawiera substancje natłuszczające, dzięki czemu oprócz walki z zapachem pomaga w sytuacjach, kiedy stolec jest zbyt „kleisty” i samoistnie nie spływa w dół worka. Wtedy, po zakropieniu Dezodorantu przed przyklejeniem worka, od góry, należy go rozprowadzić po wnętrzu worka, np. przez wtarcie „masując” worek dłońmi z zewnątrz.

W pochłanianiu zapachów – spisuje się dobrze.

Nodor S Dansac, to kolejny neutralizator zapachu w płynie, który dozujemy do worka w kroplach. Ma jakiś bardzo delikatny zapach, którego nie umiem nazwać. W pochłanianiu zapachów – spisuje się średnio.

Alp Convatec jest w atomizerze = w spray`u i w kroplach (na zdjęciu to ten w małej buteleczce). Postać w kroplach zawiera w składzie olejek zapachowy, co oznacza, że rozprowadzony po wnętrzu worka daje poślizg treści jelitowej. Za to ten w spray`u może być używany jako niwelujący zapach w pomieszczeniu, gdzie zmieniamy worek. Producenci proponują nawet możliwość dodania go do prania ubrań, w celu zachowania w nich nuty zapachowej wanilii. Bo Alp ma zapach waniliowy. W niedużej ilości jest przyjemny w odbiorze. Ale jeśli użyjemy go dużo, czy zbyt dużo, dla wrażliwego powonienia staje się drażniący – no, chyba że ktoś bardzo lubi taki zapach.

W pochłanianiu zapachów – spisuje się dobrze.

I jak widać na powyższym zdjęciu, jest jeszcze jeden neutralizator zapachu dostępny w portfolio Convatec – StomOdor, o cytrusowej nucie zapachowej. Zapach można powiedzieć ostrzejszy od w/w, ale w moim odbiorze dużo ładniejszy i w przyjemniejszy sposób neutralizujący przykry zapach z worka. Dostępny jest zarówno w kroplach, jak i w spray`u.

Muszę powiedzieć, że któregoś dnia, przypadkowo zostawiłam otwartą buteleczkę z kroplami StomOdor (które wcześniej prezentowałam pacjentce) na okres zmiany opatrunku z zakażonej rany i zmiany worka stomijnego, i powietrze/atmosfera wonna w pomieszczeniu była dużo przyjemniejsza, ale nie nachalna. Polecam Wam ten sposób, np. otworzenie kropli w łazience na czas wymiany sprzętu stomijnego, aż do momentu zakropienia ich do worka.

Neutralizatory w spray`u można też rozpylać w powietrzu, w pomieszczeniu, by niwelować zapach stomijnych czynności.

W pochłanianiu zapachów – spisuje się bardzo dobrze.

Kiedyś, kilka-chyba-naście lat temu nie było pochłaniaczy zapachów. Wtedy proponowało się stomikom, by intensywność zapachową gazów próbowali okiełznać trochę dietą – co rzadko było możliwe, szczególnie jak ktoś musiał przyjmować leki wpływające na trawienie. Można było wrzucać do worka tabletki Polopiryny lub węgla medycznego, które w jakiś sposób pochłaniały lub łagodziły intensywność zapachów. Słyszałam też (w dawnych czasach, na przełomie wieków XX i XXI – ależ to brzmi! 😉 ) o tym, że po opróżnieniu worka z treści, przepłukiwano go wodą zmieszaną z płynem do mycia naczyń Ludwikiem i to też (ta nuta zapachowa Ludwika) poprawiało zapach z worka. Należy dodać, że dotyczy to czasów, kiedy worki nie były wyposażone w filtry.

Tak, moi mili, tak było. Na szczęście teraz możemy o tym pomówić jako o ciekawostkach. A w codziennym życiu macie Państwo wybór.

Akcesorium maskujące, cd.

Akcesorium maskujące, cd.

Dziś mówiąc akcesorium maskujące, chcę przedstawić Wam pasy zabezpieczające. I taki pas zapewne jest Wam znany.

Pas zabezpieczający Tytex.

Pas zabezpieczający stosuje się po to, by maskował ewentualną asymetrię na brzuchu, zapobiegał nadmiernemu przesuwaniu się worka, tzw. „majtaniu” przy energicznym poruszaniu się, by tuszował ewentualne szelesty oraz pomagał „panować” nad pęczniejącym workiem. Generalnie jeśli ktoś decyduje się na używanie pasa zabezpieczającego to może go nosić na bieliznę, tak jak osoba na zdjęciu lub pod bielizną, by w razie potrzeby skorzystania z toalety nie trzeba było się rozbierać całkowicie.

Przez otwór w wewnętrznej części pasa przekłada się worek.

Będąc na szkoleniu w UK, widziałam wiele podobnych rozwiązań. Jedne były bardziej strojne, inne bardziej sportowe. Pas zabezpieczający nie jest zamiennikiem pasa brzusznego. Ma funkcję kosmetyczną, a nie leczniczą. Ale w wielu sytuacjach ratuje delikatną Psyche, szczególnie kobiecą 😉

Fakt, trochę jak od Bridget Jones, ale swoje robią.

Tu już tochę bardziej kobieco.

mmrrraaauu… Tak, to też jest dla stomiczek, ze wzmocnionym przodem.

Mimo, iż konkretnie te egzemplarze nie leżą w polskich sklepach na półkach, to myślę, że przez internet są jak najbardziej dostępne.

Czyli, jak rzekł poeta: dziewczyny, bądźcie dla siebie dobre na wiosnę. 🙂

Akcesorium maskujące

Akcesorium maskujące

Ostatnio spotkałam się z młodą Stomiczką, która w krótkim czasie po operacji wyłonienia stomii wróciła do pracy, cieszy się, że może jeść wiele rzeczy, których musiała sobie wcześniej odmawiać, szuka różnych rozwiązań poprawiających codzienność stomijną, ułatwiających życie codzienne z odbytem brzusznym. Ba, dziewczyna rozpatruje/przygotowuje się do pływania w basenie. Brawo! Uwielbiam spotykać takie osoby, bo one mnie inspirują, ładują moje „pielęgniarsko-stomijne baterie” i powodują, że chce mi się pracować, wymyślać różne rozwiązania… 😀

Otóż spotkanie to zaowocowało bardzo fajną obserwacją, a mianowicie moja Stomiczka powiedziała mi, że kupiła pokrowce na worek stomijny. Pod koniec naszego spotkania wróciłam do tego tematu i okazało się, że dziewczyna ma kolorowe, z materiału, fajnie uszyte pokrowce. Sam pokrowiec z materiału – jako taki – funkcjonuje na rynku polskim od dawna (firma stomijna, która jest najdłużej na naszym rynku ma podobne w ofercie). Ale te nowe, mają jeszcze dodatkowy otwór od strony skóry, który pozwala opróżnić worek, bez zdejmowania zeń pokrowca.

Wzorzyste pokrowce na worki stomijne.

Te pokrowce można nabyć przez internet, czyli są szyte w Polsce. Cenowo też przyzwoicie – zdaniem nabywczyni.

Pewnie zastanawiacie się, czy to w ogóle czemuś służy, taki pokrowiec, oprócz pociechy dla oka? Otóż sprawdziłyśmy, że faktycznie przy dotykaniu przez pokrowiec worek mniej szeleści. Jest on dodatkowym zabezpieczeniem na wypadek „wypadku”, czyli w razie jakiegoś brudzenia. No i latem, kiedy skóra się bardziej poci w wysokiej temperaturze powietrza, to materiał pokrowca jest izolatorem między materiałem worka a skórą.

Film dotyczący zakładania i zdejmowania pokrowca dostępny na facebooku.

 

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.
Polityka Prywatności
Jak wyłączyć pliki cookies?
ROZUMIEM