Przepuklina okołostomijna, jeśli już powstała i jest duża, zachowuje się w ten sposób, że kiedy osoba wstaje, porusza się, funkcjonuje w ciągu dnia, jelita wchodzą w worek przepuklinowy, a wtedy skóra rozciaga się, poszerza. Razem z nia rozciągana jest też śluzówka jelita.
Jeśli śluzówka jelita jest rozciagnięta, to zwiększa się średnica otworu stomijnego/sama stomia, lub po prostu zmienia się powierzchnia, do której przyklejany jest worek stomijny. W takiej sytuacji wycinany w powierzchni przylepnej otwór powinien być dostosowany wielkości stomii. Jednocześnie wiadomo że powinien być w kształcie stomii i do 2 mm., tylko większy niż średnica rozciągniętego jelita. Czyli – powiększa się średnica stomii, wycinamy większy otwór i bywa, że o dziwnym kształcie. Czasem będzie się to łączyło z wyborem płytki o większej średnicy, bądź o innych właściwościach (convex, płaska, czy wypukła inaczej, jak concave).
Sama stomia okolona dużą przepukliną, dotykana jest wieloma powikłaniami. Bo jak widać na zdjęciach, skóra wokół stomii jest nierówna. Kiedy człowiek wstaje i porusza się, skóra zaczyna „pracować” czyli rozciąga się, schodzi, pęka, gdzieś jest wciągana, bo jelito ma w tym miejscu większy skurcz (ruch robaczkowy = perystaltyczny). słowem cały czas pracuje. To nie ułatwia zaopatrzenia takiej stomii. I to wszystko razem wzięte generuje inne powikłania, czyli jak widać wyżej: narośla skórne (polipy?), pękanie nadmiernie rozciągniętej skóry, przebarwienia na skutek podcieknia, odklejania, przykejania i mechnicznego „traktowania” scieńczałej, napiętej, przewrażliwionej skóry.
Nie jest łatwo zaopatrzyć taką stomię. Czasem są to poszukiwania właściwego sprzętu, połączone z dobrą dla tej jednej stomii kombinacją akcesoriów pielęgnacyjnych. A wszystko to często i tak przestaje „działać” kiedy np., zmienia się pogoda na upalne lato, kiedy człowiek coś zrobi (np. popracuje na swojej ulubionej działce, pojedzie na wycieczkę rowerową, czy zwyczajnie umyje okna w domu), skóra się poci, powierzchnia jej zmienia przy zmianie pozycji i podciekanie, odklejanie, odparzenia mamy gotowe.
Tak duża przepuklina jest źródłem jeszcze większego dyskomfortu, a czasem nawet bólu. Sprawia duży kłopot w jej zaopatrzeniu sprzętem stomijnym, sprawia trudności w ubierniu się, a nawet w wykonywaniu zadać dnia codziennego.
Niestety nie zawsze można ją zoperować. Zresztą kwestię operacji powinno się rozważyć dużo wcześniej, bo im większa przepuklina, tym trudniejsza (w porywach do niemożliwej) operacja.
Trudno też do takiego brzucha dobrać pas brzuszny. W zasadzie wtedy powinien być uszyty na miarę. Pasy, których dotąd pacjent używał, w żaden sposób nie zabezpieczają brzucha.
Pas brzuszny dobrze zabezpieczający przepuklinę (założony w pozycji leżącej), powinien przytrzymywać całą zwisającą część brzucha (przepuklinę), unosić ją nieco do góry i nie pozwolić nadmiernie się uwypuklać. Przez to pomoże utrzymać się dłużej sprzętoi stomijnemu dłużej na brzuchu, spowolni powiększanie się przepukliny i ułatwi czynności dnia codziennego.